Czekoladowe placuszki z mąki kokosowej

Jedne z najlepszych placuszków jakie jadłam, puszyste, wilgotne, bardzo czekoladowe, z wyczuwalnym smakiem kokosa. Przełożone masłem orzechowym i dżemem rozpływają się w ustach i wyglądają jak mini torcik. Podobne placuszki pojawiły się już na blogu, w zwykłej, ale równie pysznej wersji (przepis), choć mi jako wielbicielce wszystkiego co zawiera kakao te zdecydowanie smakują bardziej. Wydaje mi się też, że lepiej się smażą i jest mniejsze prawdopodobieństwo, że mogą się rozlecieć (mąka kokosowa ma to do siebie, że czasem trudno z nią współpracować ;)
Placuszki są bezglutenowe, nie zawierają też mleka oraz cukru - słodyczy dodaje banan, który przy okazji sprawia, ze placuszki nie są suche. W przepisie nie użyłam mleka, ale w zależności od mąki ciasto może wyjść zbyt gęste - można wtedy dolać kilka łyżek.  

Składniki (5 placuszków):

• 1 duże jajko lub 2 małe
• 1 średni dojrzały banan
• 1 kopiata łyżka kakao
• 1/2 łyżeczki bezglutenowego proszku do pieczenia 
• 2 płaskie łyżki mąki kokosowej
• olej kokosowy do smażenia

Wykonanie:

Jajko, banana, proszek do pieczenia i kakao umieścić w blenderze i miksujemy na gładka masę. Dodać mąkę kokosową i jeszcze raz zmiksować do połączenia, albo wymieszać za pomocą łyżki. Patelnię posmarować olejem kokosowym i dobrze rozgrzać.Nakładać ciasto (około 2 łyżek) i smażyć na bardzo małym ogniu do zarumienienia (około 3-4 minuty). Przewrócić bardzo delikatnie i smażyć jeszcze przez chwilę.
Podawać z ulubionymi dodatkami,  świetnie sprawdzi się dżem i masło orzechowe.