Dziś dopadła mnie ochota na coś bardzo, bardzo czekoladowego, ale przy okazji prostego i najlepiej zdrowszego i sycącego. I tak o to powstał omlet a'la brownie zrobiony z czerwonej fasoli, banana i z dodatkiem gorzkiej czekolady. Mocno czekoladowy, wilgotny, "ciężkawy" i zaspokajający apetyty na wszelkie słodkości. Omleta piekłam w piekarniku, przez co wyszło z tego nawet takie mini ciasto. Myślę, że na dobrej patelni również się uda, więc jak ktoś ma opanowane do perfekcji przewracanie grubych omletów to śmiało może go spróbować zrobić w takiej wersji ;) Omlet jest bezglutenowy, nie zawiera mąki i cukru. Można go zjeść na śniadanie lub deser. Bardzo polecam.
Składniki:
- pół puszki czerwonej fasoli lub 1 mała puszka
- 3 łyżki kakao
- 1 banan
- 1 łyżka ksylitolu lub miodu (opcjonalnie)
- 2 jajka
- 40 g gorzkiej czekolady
Czekoladę pokroić na drobne kawałeczki. Fasolę odsączyć i bardzo dokładnie przepłukać. Oddzielić białka od żółtek. Do blendera przełożyć żółtka, kakao, fasolę i banana. Zmiksować na gładką masę. Białka ubić ze szczyptą soli (ubijać tylko przez chwilkę, nie musi być na sztywną pianę). Powoli wlać czekoladową masę do białek, dodać pokrojone kawałeczki gorzkiej czekolady i delikatnie wymieszać. Przełożyć masę do naczynia wysmarowanego olejem kokosowym lub wyłożonego papierem do pieczenia. Piec przez 20-24 minut w 180ºC. Podawać np. z jogurtem naturalnym i kawałkami gorzkiej czekolady.
Moja droga!
OdpowiedzUsuńAleż szalejesz z tymi przepisami, ale to bardzo dobrze! Podoba mi się to. Omlet prezentuje się wyśmienicie i za pewne tak smakuje. Jestem tego pewna. Do tej pory wszystko, co zrobiłam w Twoich przepisów bardzo mi smakowało. Ale tutaj najbardziej podoba mi się - czekolada gorzka 70%, uuuuwielbiam ją. Nawet dzisiaj była w moim śniadanku :D
Czekam na kolejne przepisy. Ciekawe, czym teraz nas zaskoczysz :)
Z czekolad zachęcam aby sprobować czekoladę J.D.Gross 85% z Lidla - warto :)
UsuńRównież uwielbiam te lidlowe czekolady i to one najczęściej lądują w moich deserach wypiekach :D
UsuńA czym zaskoczę? Pewnie znów czymś słodkim :D
Pozdrawiam was obie bardzo ciepło :)
Ervisha, Lonna
UsuńMuszę w takim razie spróbować, bo jeśli chodzi o gorzkie, to moimi ulubionymi są te z Wawelu i Lindt, i zazwyczaj 70%, powyżej 80% to już ciężko mi zjeść gorzką czekoladę. A zaś Milki, Wedle itd, są dla mnie zdecydowanie za słodkie i po zjedzeniu kostki, czuję się ta jakbym zaraz miała dostać cukrzycy :D
Jest z tej firmy też wersja 70% - też ją lubię i czasem kupuję :)
UsuńA co do wedlowskich i wawelskich "gorzkich" czekolad to się całkowicie zgadzam - są za słodkie :D
Agnieszko to na prawdę świetna marka jeśli chodzi o czekolady ale Bellaroom gorzką 74% z Lidla odradzam.... Lindt mi nie smakuje (cena wygórowana jak na jakość), tak samo Wawel - według mnie Gross z Lidla lepszy ale to oczywiscie moje zdanie :)
UsuńLonna Dokładnie i jest też 60% a także takie z dodatkami :)
wspaniały omlet- śniadanie mistrzów :)
OdpowiedzUsuńCudowny omlecik, jak ja lubię takie śniadania :-)
OdpowiedzUsuńwarto spróbować :)
OdpowiedzUsuńProsty i na pewno bardzo smakowity przepis. Fasola to niesamowicie użyteczny strączek i pysznie komponuje się z kakao ;)
OdpowiedzUsuńW środku wygląda na taki mega czekoladowy :D Super :)
OdpowiedzUsuńOchota na coś mocno czekoladowego, kakaowego?
OdpowiedzUsuńTo jest to :D Kakao nigdy za wiele... może być tylko za mało :D A tytaj jeszcze mamy takie ala brownie... ideał :D
Pyszny i syty omlet. Pozdrawiam gorąco ❤ 💙
OdpowiedzUsuńBardzo apetyczne :) Ale bym zjadła :)
OdpowiedzUsuńSuper śniadanko, z chęcią bym zjadła :)
OdpowiedzUsuńJak ja lubię Twoją kuchnię :) Kolejny mega fajny przepis do wypróbowania!
OdpowiedzUsuńcuudowny:)
OdpowiedzUsuńJuż czuję ten smak! mmm...
OdpowiedzUsuńFantastyczny pomysł! :)
OdpowiedzUsuńCiekawy pomysł, takiego omletu jeszcze nie jadłam :)
OdpowiedzUsuńZawsze wychodzi mi albo niedopieczony albo spalony :( zawsze mam dobrze nagrzana patelnie i dodaje odrobine oliwy z oliwek
OdpowiedzUsuńTego omleta piekłam w piekarniku (jest on dość ciężki, w konsystencji bardziej przypomina ciasto), na patelni nigdy nie próbowałam, więc może tu tkwi kłopot :( Polecam spróbować upiec go w piekarniku - można wykorzystać np. tortownice lub jakieś okrągłe naczynie żaroodporne ;)
Usuń