Jedne z najprostszych placuszków jakie robiłam, bardzo puchate, delikatne i po prostu pyszne. Idealne np. kiedy zostaną nam białka, bo akurat żółtka wylądowały w innym wypieku lub deserze :) Takie białkowe placuszki to wspaniały pomysł na lekkie śniadanie albo posiłek po treningu. Użyłam do nich mąki orkiszowej, ale na pewno sprawdzi się też inna np. owsiana lub pszenna pełnoziarnista, nie polecałabym jedynie kokosowej. Do placuszków użyłam też ksylitolu zamiast cukru. Można je podać z ulubionymi dodatkami, na pewno dobrze będą pasować świeże owoce. Ja swoje podałam z jogurtem greckim i posypałam kakao. Bardzo polecam.
Składniki (ok. 8 sztuk):
- 3 białka
- 1/2 szklanki mąki orkiszowej pełnoziarnistej
- 4 łyżki ksylitolu
- szczypta soli
- ulubione dodatki np. jogurt, miód, owoce, masło orzechowe
Wykonanie:
Białka ubijać ze szczyptą soli na sztywną pianę. pod koniec dodać ksylitol i jeszcze przez chwilę ubijać. Dodać mąkę i delikatnie wymieszać. Patelnie rozgrzać i posmarować olejem kokosowy. Nakładać łyżką ciasto, tworząc okrągłe placuszki. Smażyć z dwóch stron aż do zarumienienia. Podawać z ulubionymi dodatkami.
Ciekawy pomysł. Muszę kiedyś spróbować :)
OdpowiedzUsuńwyglądają lekko jak chmurka :) do tego świeże owoce i polewa z syropu klonowego - mniam! :)
OdpowiedzUsuńWitam po Świętach i Sylwestrze... mam nadzieję, że wypoczełaś :) W Nowym Roku chciałabym życzyć Tobie wszystkiego dobrego, tego co piękne, samych radości, jak najwięcej sukcesów a najmniej zmartwień... niech to co robisz daje Ci radość i satysfakcje, spełniaj marzenia :) Tobie również jak najwięcej inspiracji i pomysłów na smaczne wpisy na bloga :)
OdpowiedzUsuńA placuszki? Tak jak napisała Anulla wyglądają jak chmurka ;)
Ale puszyste jak chmurka :D Muszą rozpływać się w ustach :)
OdpowiedzUsuńMniam, rozpływają się w ustach i na pewno są pyszne, ale placuszki z białek, to jednak nie do końca moje klimaty. Ale jestem pewna, że innym na pewno będą smakować. Ja to niecierpliwie wyczekuję tych obiecanych naleśników :D
OdpowiedzUsuńP.s Coraz bardziej jestem zakochana w Twoim blogu i Twoich przepisach :D
P. s Mam mały problem z mąkami. Powiedz mi jakie to będą mąki pełnoziarniste? To tylko pszenna pełnoziarnista i pszenna razowa. Czy jeszcze inne?:)
Pozdrawiam cieplutko i niestety dla Ciebie, ale powrócę tutaj :)
Rzeczywiście te placuszki są bardzo puszyste i delikatne, że aż rozpływają się w ustach :) Naleśniki pojawią się pewnie około weekendu :D Planuje też robić je częściej i w różnych wersjach, więc myślę, że niebawem będzie pojawiać się więcej przepisów na naleśniki :D
UsuńBardzo dziękuje za miłe słowa :) Cieszę się, że blog się podoba, choć ostatnio posty pojawiają się rzadziej ;) Postaram się to poprawić i w tym roku powrócić do regularniejszych wpisów :)
Co do mąk, to ostatnio polubiłam też bardzo mąkę pszenną orkiszową. Często korzystam też z pszennej pełnoziarnistej oraz mąki owsianej :) Nie wiem, czy są jeszcze jakieś odmiany mąk pełnoziarnistych ;)
Również bardzo serdecznie pozdrawiam :) Dla mnie posiadanie wiernego czytelnika, który odwiedza blog i korzysta z przepisów to jedynie powód do radość ;D
Ależ one są puszyste! Troszkę jak takie mini omleciki :)
OdpowiedzUsuńO jakie fajne :-) i takie puchate :-)
OdpowiedzUsuńSuper, wyglądają na bardzo lekkie i puszyste :)
OdpowiedzUsuńTo już wiem co będę testować w poniedziałek na śniadanie. Naleśniki z Twojego przepisu! :D
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że przepis przypadnie Ci do gustu :)
UsuńWyobrażam sobie, jak bardzo musiały być puszyste. Przepysznie wyglądają i na pewno tak smakują :)
OdpowiedzUsuńjak bezy z patelni:D
OdpowiedzUsuńZgłupiałam... jestem pewna, ze komentowałam ten post a tutaj nie ma mojego komentarza :( Nie został opublikowany?
OdpowiedzUsuńPlacuszki wyglądają niczym chmurki... na myśl przyszedł mi Dyzio Marzyciel z wiersza Brzechwy, który leżałby na trawie i jadł obłoki, gdyby były jadalne... coś mi się wydaje, ze gdyby zobaczył Twoje placuszki nie myślałby o obłoczkach z waniliowego kremu xD
W Nowym Roku jeszcze raz chciałabym życzyć Tobie dużo zdrowia, szczęścia, sukcesów w życiu, spełnienia marzeń, pieknych chwil i cudownych wspomnień a w kuchni jak najwięcej pomysłów i inspiracji :)
Popatrzyłam na maila, bo tam też wysyła mi komentarze i rzeczywiście jest tam i Twój wraz z życzeniami. Nie wiem, czemu na blogu go nie opublikowało :( Mam nadzieję, ze to jednorazowa sytuacja, a nie jakieś problemy techniczne ;)
UsuńTe placuszki to rzeczywiście takie chmurki :D
Bardzo dziękuję za życzenia :*
Komentarz poszedł do spamu? Być moze to chwilowe... byłam pewna, że komentarz pojawił się na blogu, ale może jestem w błedzie ;)
UsuńChmurki nie tylko dla Dyzia Marzyciela xD
Nie ma za co :*
O rzeczywiście, dopiero teraz tam zaglądnęłam i jest! Właśnie go udostępniłam :D
UsuńCzasem komputer tak przerzuca :)
UsuńTeraz masz dwa komentarze :D
Dwa i to jakie miłe :D Takie podwójne życzenia to teraz na pewno muszą się spełnić :)
UsuńMówisz, że nie ma innej opcji? :)
Usuń