Jeden z pyszniejszych i prostszych deserów jakie jadłam i robiłam. Świetnie sprawdzi się na letnią, ciepłą pogodą, bo najlepiej smakuje na zimno :) Słodka waniliowa warstwa zrobiona z płatków ryżowych świetnie łączy się z lekko kwaskowatym sosem, a raczej dżemem z malin i nasion chia oraz kawałkami gorzkiej czekolady. Ten deser można też zjeść na ciepło np. na śniadanie, ale ja zdecydowanie polecam wersje schłodzoną. Wtedy płatki zastygają i bardzo mocno gęstnieją. Dżem również w takiej wersji jest dużo smaczniejszy, a z czekolady robi się świetna chrupiąca skorupka :) Należy pamiętać, żeby czekoladę położyć na jeszcze ciepły sos malinowy, żeby zdążyła się rozpuścić, a dopiero kiedy deser przestygnie wsadzić go do lodówki. Bardzo polecam wypróbować.
Składniki:
- 1 szklanka mleka roślinnego
- 1/2 szklanki płatków ryżowych
- ksylitol, miód lub stewia (u mnie 2 tabletki stewii)
- 150 g mrożonych lub świeżych malin
- 1 łyżka nasion chia
- 2 łyżki ksylitolu
- kilka kostek gorzkiej czekolady
Czekoladę drobno posiekać.
Maliny wsypać do garnka, poczekać aż się rozmrożą, następnie zasypać ksylitolem i podgrzewać na średnim ogniu, aż puszczą sok. Gotować przez około 10 minut, mieszać od czasu do czasu, a kiedy maliny zaczną się rozpadać dodać łyżkę nasion chia i gotować jeszcze przez około 5 minut na małym ogniu. Do rondelka wlać mleko i zagotować, następnie wsypać płatki ryżowe, posłodzić, zmniejszyć ogień i gotować cały czas mieszając, aż płatki wyraźnie zgęstnieją, na koniec dodać mielonej wanilii. Przełożyć masę do blendera i zmiksować przez chwilę. Następnie przełożyć do miseczki, pucharka lub słoiczka, na to wyłożyć sos malinowy i posypać go pokrojoną czekoladą. Można zjeść go na ciepło, albo po przestudzeniu wsadzić do lodówki na kilka godzin lub na całą noc.
Maliny wsypać do garnka, poczekać aż się rozmrożą, następnie zasypać ksylitolem i podgrzewać na średnim ogniu, aż puszczą sok. Gotować przez około 10 minut, mieszać od czasu do czasu, a kiedy maliny zaczną się rozpadać dodać łyżkę nasion chia i gotować jeszcze przez około 5 minut na małym ogniu. Do rondelka wlać mleko i zagotować, następnie wsypać płatki ryżowe, posłodzić, zmniejszyć ogień i gotować cały czas mieszając, aż płatki wyraźnie zgęstnieją, na koniec dodać mielonej wanilii. Przełożyć masę do blendera i zmiksować przez chwilę. Następnie przełożyć do miseczki, pucharka lub słoiczka, na to wyłożyć sos malinowy i posypać go pokrojoną czekoladą. Można zjeść go na ciepło, albo po przestudzeniu wsadzić do lodówki na kilka godzin lub na całą noc.
Z początku myślałam, że to kasza manna... :)Świetny deserek!!!
OdpowiedzUsuńMAliny i czekolada to połaczenie idealne jak wiśnie i czekolada.. Pyszne :D
OdpowiedzUsuńZawsze ślinka mi cieknie, jak patrzę na takie smakowitości :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam ryż na mleku i takie gęste deserki :)
OdpowiedzUsuńTe maliny wyglądają obłędnie :)
OdpowiedzUsuńPyszna propozycja na śniadanko. Dzisiaj kupiłam płatki jaglane, już wiem z czym je zrobię :)
OdpowiedzUsuńNigdy nie jadłam płatków ryżowych, ale jestem pewna, że w takim zestawieniu musiały smakować super :) Tylko sos malinowy zjadłabym osobno - jakoś nie pasuje mi do czekolady, ale wiem, że dla wielu osób to idealne połączenie ;))
OdpowiedzUsuńPysznie wygląda ten deser, ja mogłabym też zjeść do na śniadanie :)
OdpowiedzUsuńObłędne! U Ciebie zawsze od samego patrzenia na zdjęcia człowiek robi się głodny :D
OdpowiedzUsuńJejku jak to pysznie wygląda :-)
OdpowiedzUsuńmniam! :) płatki ryżowe i sos owocowy to dla mnie idealne połączenie :)
OdpowiedzUsuń