Zapraszam już na ostatni przepis przed Świętami, naprawdę taki "last minute". Pewnie większość już zrobiła albo zaplanowała wszystkie świąteczne ciasta i słodkości, ale może ktoś jednak zdecyduje się jeszcze zrobić taki piernik, albo zapisze sobie przepis na przyszły rok :) Jak wiadomo w Święta raczej nie robi się fit ciast, na moim świątecznym stole goszczą wszystkie tradycyjne potrawy oraz bardzo słodkie ciasta ;) Jednak zdarza mi się czasem przemycić coś fit np. w postaci takiego piernika, choć jego największym plusem (oprócz smaku) jest to, że robi się go błyskawicznie. Zresztą czasem dobrze jest też mieć jedno nieco lżejsze ciasto, zresztą zapewniam, że nikt się nie zorientuje, że ten piernik jest troszkę oszukany. Niech nikogo też nie zniechęca ten banan w składzie, ponieważ jest on w ogóle niewyczuwalny, a decyduje tu bardziej o słodkości i wilgotności ciasta. Prawdziwą "robotę" robi tu przyprawa piernikowa i czekolada. Naprawdę uwielbiam ten piernik jak i robione z tego samego przepisu pierniczki bananowe. Jednym mankamentem jest to, że nie wyrósł on zbyt wysoki, być może to wina za ciężkich składników lub ich małej ilości. Początkowo chciałam zrobić go z trzech bananów, ale niestety jeden już był tak dojrzały, że się nie nadawał, ale smak i tak wszystko wynagradza.
Składniki:
- 2 dojrzałe banany
- 3 łyżki roztopionego oleju kokosowego
- 3 łyżki płynnego miodu
- 1 szklanka mąki orkiszowej/pszennej/pełnoziarnistej*
- 2 łyżki przyprawy do piernika
- 2 łyżki kakao
- 1,5 łyżeczki proszku do pieczenia
- szczypta soli
Polewa:
- 70 czekolady (u mnie 64% kakao)
- kilka łyżek śmietanki/mleka kokosowego
Wykonanie:
Piekarnik nagrzać do 180ºC.
Formę keksówkę wyłożyć papierem do pieczenia lub posmarować masłem i oprószyć mąką.
Banany rozgnieść, przełożyć do miski, dodać olej oraz miód i wszystko wymieszać. Do osobnej miski przesiać sobą mąkę, proszek do pieczenia, przyprawę do piernika, kakao i sól. Przesypać suche składniki do mokrych i dokładnie wymieszać. Ciasto przełożyć do formy i wyrównać. Piec przez około 40 minut. Wyjąć i przestudzić.
Polewa: Czekoladę roztopić w kąpieli wodnej, dolewając mleka/śmietanki by była ona bardziej płynna. Następnie polać po pierniku.
*szklanka o pojemności 250 ml
Cudowności jak przestane być na diecie chyba sobie zrobię . Wesołych Świąt
OdpowiedzUsuńMyślę, że kawałeczek tego piernika nie zaszkodziłby w diecie :D
UsuńDziękuję i również życzę Wesołych Świąt :)
Jak wrócę z urlopu to zjem 😊
UsuńWygląda cudownie, musi być pyszny:)
OdpowiedzUsuńWesołych Świąt!:)
Dziękuję pięknie :)
Usuńuwielbiam pierniki:)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię bananowe wypieki!
OdpowiedzUsuńPrzepysznie prezentuje się ten piernik :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Uwielbiam piernika ale bananowego jeszcze nie jadłam nigdy :) Pyszności na pewno :)
OdpowiedzUsuńZdrowych wesołych i spokojnych świąt Bożego Narodzenia dla Ciebie i Twojej rodziny :*
Pięknie dziękuję :)
UsuńPięknych i magicznych Świąt! :)
OdpowiedzUsuńDziękuję ślicznie :)
UsuńPyszny musi być ten piernik;) Wesołych Świąt ��
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję :)
UsuńBrzmi smacznie :)
OdpowiedzUsuńO bananowym pierniku słyszę pierwszy raz, na pewno wypróbuję na Nowy Rok :D
OdpowiedzUsuńNie piekłam jeszcze takiego piernika, ale chętnie z przepisu skorzystam, gdyż wygląda apetycznie :)
OdpowiedzUsuńAle on musi być pyszny! Zapisuję sobie przepis. Życzę Ci wszystkiego najlpeszego na nadchodzący Nowy Rok- zdrowia, pomyślności i spełnienia marzeń :)
OdpowiedzUsuńChętnie piekę chlebek bananowy, z przyjemnością wypróbuję też Twój przepis. Pomyślności w Nowym Roku
OdpowiedzUsuńO, super patent! Muszę wypróbować, bo u nas piernik w karnawale króluje.
OdpowiedzUsuńThis look so delicious. Happy New Year.
OdpowiedzUsuń